Anna Sobecka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości skierowała do Ministerstwa Edukacji Narodowej interpelację w sprawie mowy nienawiści. Nie jest ona do końca przekonana, czy to naprawdę dobry pomysł.
Anna Sobecka napisała:
„Szanowna Pani Minister, w związku z morderstwem prezydenta Gdańska, pana Pawła Adamowicza, część polityków oraz samorządowców zaczęło domagać się i czynić starania w przeprowadzenie w szkołach publicznych zajęć poświęconych mowie nienawiści. Niestety, brak jest informacji kto miałby przeprowadzać te zajęcia, kto będzie definiował czym jest przedmiotowa mowa nienawiści i dlaczego nie wystarczają do tego dotychczasowe zajęcia z religii, etyki i godziny wychowawcze. (…) Powstają również obawy, że zajęcia te mają w rzeczywistości służyć indoktrynacji i ograniczaniu wolności słowa, czy nie będą one blokowaniem prawdy. Zauważalna jest już obecnie tendencja do ograniczania mowy nienawiści wobec mniejszości etnicznych seksualnych. Natomiast obrażanie osób starszych, polskich patriotów, chrześcijan i osób o niższym wykształceniu, traktowane jest jako swoboda wypowiedzi, dozwolona krytyka, działalność artystyczna”.
Anna Sobecka w swoim piśmie zawarła również kilka zapytań do pani minister
– Jak dotychczas realizowane jest w szkołach przyswajanie dzieciom i młodzieży takich wartości, jak szacunek dla drugiego człowieka oraz kultura wypowiedzi?
– W jakim zakresie obecne rozwiązania są niewystarczające?
– Jakie jest stanowisko ministerstwa w sprawie wprowadzenia dodatkowych zajęć poświęconych mowie nienawiści?
– Jakie działania zamierza podjąć ministerstwo wobec prób ingerencji organów prowadzących w program nauczania?
A zatem kluczowe pytanie w tej kwestii brzmi: czy rzeczywiście istnieje konieczność wprowadzenia dodatkowych lekcji w szkołach przeciw mowie nienawiści, czy może dałoby się temat załatwić w ramach godzin wychowawczych, zajęć z religii i etyki?